wtorek, 8 marca 2016

Dziennik pokładowy - pierwszy dzień w domu

Dziennik pokładowy 08 Marca 2016 - Misja - Tatowyzwanie

Witaj dzienniku. Dzisiejszy dzień obfitował w wiekopomne wydarzenia.
10:42 - Otrzymuję telefon od porucznik Żony, prawdopodobnie wraz z młodym rekrutem Przemem wychodzą dzisiaj z jednostki szkoleniowej szpital. W celu potwierdzenia porucznik poczeka jeszcze na ostateczną opinię jednostki dowodzącej "Biały Fartuch"
11:30 - "Biały Fartuch" potwierdza gotowość jednostki bojowej ŻP do wyruszenia w bój. Teren działania - dom.
11:31 - Po telefonie Głównodowodzącego(zwanego także jako Tatowyzwanie) ogarnia szczęście
11:33 - Teraz ogarnia go panika
12:30 - Ogarniamy dom po oblewaniu syna, na szczęście większość była zrobiona, to chyba było przeczucie. Można by powiedzieć, że został tylko ostatni szlif. Sytuacje wygląda na opanowaną.
13:30 - Szpital. Przemo w foteliku, P
rzemo płacze. Panika mode on.
13:45 - Chyba powoli tracę zmysły, przerażony płaczem Przema, dzwonie do Teściowej...
... zapraszam ją do nas... naprawdę jest źle
14:30 - Ok nie jest tak źle, mały w domu... w sumie śpi... siedzę i patrzę na niego... śpi... tak mija kolejne 20 minut
14:50 - Misja Głównodowodzącego - kryptonim "Pielucha", zleceniodawca - Żona. Takich zadań się nie odrzuca
15:00 - Mały ogarnięty... po drodze w trakcie przewijania najpierw kupa, potem siku... Tato ochrzczony.
15:30 - Przybywa Teściowa... uważaj o czym marzysz bo to dostaniesz... misja ewakuacja czyli jednoosobowy wypad po zakupy
18:00 - Jest dobrze to chyba nic trudnego!
19:00 - Mówie Żonie, że w sumie to "Mamusia" mogłaby przyjeżdżać na początku pomagać.. czy jest jeszcze dla mnie ratunek?
20:00 - 24:00 - Przestał płakać... to będą długie dni... czemu nikt nie poleca dla przyszłych rodziców Noktowizora? To byłby dobry prezent... pora się położyć, nie wiadomo ile potrwa ten stan. Panika mode - OFF

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz