Leszek K. Talko – Pomocy, jestem tatą!
No dobra, dowiedziałem się że będę tatą. Super, ale co
teraz? Jak każdy porządny inżynier potrzebuje wiedzy książkowej. Ale że
poradniki to nie jest etap tuż po otrzymaniu wiadomości o ojcostwu(przecież to
jeszcze tak daleko…) to moje oczy w księgarni padły na książkę polskiego autora
Leszka Talko – Pomocy, jestem tatą!
Sama książka nie udaje że jest poradnikiem! Jeżeli miałbym ją streścić jednym zdaniem to powiedziałbym: O dzieciach, przez
faceta, dla faceta. I to się najbardziej ceni! Nie wyklucza to czytania swojej
żonie niektórych fragmentów, bo o pewnych rzeczach też powinna wiedzieć.
Książka napisana jest łatwym, zrozumiałym językiem i porusza
cały zakres tematów począwszy od kołyski, przez opiekunkę, zabawę z dziećmi
itd. Co najważniejsze nie ma tu żadnego koloryzowania, pisania że będzie
pięknie i wspaniale i jak tylko będzie inaczej to jesteśmy wyrodnymi rodzicami.
Wręcz przeciwnie jest o tym jak będzie ciężko, jak będzie dużo gimnastyki by połączyć
pracę, rodzinę i hobby i o tym czy to będzie w ogóle możliwe. Całość, choć
czasami przerysowana, trafnie ilustruje wyzwania dla taty, nie tylko jeżeli
chodzi o wychowanie dziecka, ale też o życie rodzinne i zawodowe. Podczas
lektury nieraz wybuchniemy śmiechem czytając opisywane sytuacje, co tylko
ułatwia kontakt z tą książką.
Dodam że podczas przygody z tą książką ani przez chwilę nie
miałem wrażenia, jakbym czytał zwykły poradnik. Także cel autora osiągnięty.
Książkę polecam i na pewno sięgnę po następne książki
autora. Według mnie książka pomaga w przyjęciu do podświadomości faktu o byciu
ojcem, i towarzyszącym temu wyzwaniach a sytuacjami opisanymi w książce
zamierzam się posiłkować podczas okresu tacierzyństwa.